Kupiłam Lilu transporter. Duży, materiałowy, generalnie suka go lubi. Chciałam ją nauczyć spania w nim przez całą noc, na początek żeby w ogóle nauczyła się w nim przebywać większą ilość czasu, potem zdecydowałam się na oduczenie spania w łóżku. Kilka nocy było ok, ale....
Poległam.
Nie umiem spać bez psa! Bez mojego termoforka wpychającego łeb pod rękę i przytulającego się najmocniej jak tylko się da. Po prostu nie umiem.
Transporter stoi dalej, pełni funkcję legowiska podczas dnia ;)
Skąd ja to znam ;) Też nie wyobrażam sobie spania bez Bejq
OdpowiedzUsuńNie ma w tym nic złego moim skromnym zdaniem :)) Każdy ma inne upodobania
OdpowiedzUsuńHah . Mam tak samo , nawet jak psiak był mniejszy i załatwił się na łóżko i chciałam dać mu karę żeby kilka dni nie spał u mnie w łóżku to i tak nie wytrzymała :)
OdpowiedzUsuńSą takie kochane <3
a ja chciałam nauczyć psa spania w klatce do obozu. ani razu od dwóch miesięsięcy w niej nie spala xD
OdpowiedzUsuńZnam to doskonale z autopsji. W moim przypadku klatka kupiona dla 4-letniego wówczas Roko ostatecznie była używana właściwie tylko na wyjazdach ;) Mam dla Ciebie perfekcyjne rozwiązanie: musisz kupić drugiego psa! Nadal masz swój żywy termofor, a z drugiej strony klatka staje się (wreszcie!!!)pożyteczna, kiedy paskudny szczeniak śpi w niej całą noc i rano nie musisz się martwić o pozostawione na podłodze niespodzianki... ale nie wiem czy dotyczy to klatek materiałowych w połączeniu ze szczylem :P
OdpowiedzUsuńMoja krew :D Jedna z wielu zalet cavaliera to właśnie ten cieplutki termoforek na wieczór :D Pozdrawiamy gorąco ! :*
OdpowiedzUsuńTo normalne ; ) Jak się człowiek przyzwyczai do spania z psem to później tak czy siak skusi,aby znów z nim spał .
OdpowiedzUsuńJa tylko do czasu spałam z Dinem. Kiedy następnego dnia wieczorem znajdywałam w pościeli pełno sierści, zdecydowałam, że burek śpi na swoim! :D
OdpowiedzUsuń