Nie zezwalam na kopiowanie tekstów i zdjęć ze strony bez mojej zgody, zgodnie z Dz. U. 94 nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 nr 43 poz. 170 cyt.:
kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie materiałów w całości lub w części bez zgody autora jest zabronione, stanowi naruszenie praw autorskich i powiązane jest z odpowiedzialnością karną”.

sobota, 12 maja 2012

Frisbee wielki come back!

Tak tak tak! Nie porzucamy frisbee!

Od czasu wzięcia udziału w kursie zmieniło się wiele w naszej pracy.  Teraz każdy rodzaj pracy jaki Lilu zaoferuję jest dla niej atrakcyjny, dlatego nie muszę np. dodatkowo interesować ją dyskami. A jeśli chodzi o frisbee to zmieniło się masakrycznie dużo! Przez zimę ćwiczyłyśmy sobie "koordynacje pyska" bo Lilu miała z tym ogromny problem i bardzo poprawiła jej się łapalność. Ja nauczyłam się rzucać do overów i tuturutu.... Lilu zrobiła pierwsze w swoim życiu reverse chest vaulty i back vaulta, a także częściej łapie pseudo-bachandy (wyrzucane może na 3 metry, ale zawsze coś :D) ! Czy może być jeszcze lepiej? Tak, muszę się nauczyć ciapać Lilu, bo ona wymaga dość specyficznego rzucania :P Ale jeśli chodzi o psa - jest idealnie!

Tak w ogóle polecam przepis na gumowe dyski: ze swoją nieumiejętnością rzucania wrzuć dekielka w jakąś dziką, zarośniętą dżunglę, pozwól mu przeżyć tam rok w temperaturach od -30 do +30, a potem go znajdź i użytkuj :D (dysk, który ma właśnie taką historię to ten biały cs )

Wyyżej pańcia, wyżej!


Śliczne overki..




Rollerów nigdy nie nauczę się rzucać, przynajmniej nie dyskiem pup :P





Znowu wyżej!




Bo jak jest wyżej, to piesek łapie! Udało się!


Multiple, przy którym suka nie umie ustać w miejscu :P








I tapy od drzewa, które też są dla nas dużym sukcesem



A po pracy czas na relaks, czyli patyczki


I wspólne tarzanie się w trawie :P

10 komentarzy:

  1. Uwielbiam frizbowe zdjęcia.Super wam idzie, zapisujecie się to jakiegoś klubu dogfrisbee ?

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie fajnie gratuluję;) super fotki;d

    OdpowiedzUsuń
  3. No i widzisz! Wiedziała, że wam się uda :))
    Oj tam, oj tam nie potrafisz... przecież widać na zdjęciach, że Ci wychodzą więc już nie pajacuj.

    OdpowiedzUsuń
  4. No to nie pozostaje nam nic innego jak tylko gratulować, gratulować i jeszcze raz gratulować :D Jestem wielką fanką mordeczki Lilu!

    OdpowiedzUsuń
  5. gratulacje! fajnie, że wkręciłaś Lilu w frisbee ;*
    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas ;*
    ___________________________
    www.labradorciaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Hehe, ona jak łapie te dyski to wygląda jakby chodziła na dwóch łapach. Świetne te zdjęcia z drzewem, tak się od niego "odbija".

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratki dziewczyny !! Cieszę się bardzo, że osiągnęłyście taki sukces ! Wiem ile dla Cibie Julia frisbee znaczy :) Czekam aby pooglądać Was na zawodach :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulacje !
    Życzymy dalszych tak wspaniałych sukcesów :) Lilusiowa mordeczka idealnie łapie frisbee :P
    Pozdrawiamy !

    OdpowiedzUsuń
  9. Och! A moje w ogóle nie chcą latać za frisbee ;(
    No ale cóż, lepiej idzie nam agility :D
    Dodają do obserwatorów...
    Pozdrawiam, Agata z rodzinką ;)

    OdpowiedzUsuń