Nie zezwalam na kopiowanie tekstów i zdjęć ze strony bez mojej zgody, zgodnie z Dz. U. 94 nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 nr 43 poz. 170 cyt.:
kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie materiałów w całości lub w części bez zgody autora jest zabronione, stanowi naruszenie praw autorskich i powiązane jest z odpowiedzialnością karną”.

piątek, 24 grudnia 2010

Święta

Wszystkim czytającym tego bloga oraz ich czworonożnym przyjaciołom życzymy zdrowych, spokojnych i ciepłych świąt Bożego Narodzenia, radosnego sylwestra oraz 2011 roku lepszego niż 2010!

Julia&Lilu

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Łąki, czyli miejsce naszych spacerów.

Postanowiłam trochę napisać o łąkach. Jest to drugie miejsce naszych spacerów. Ze stworem chodzę tam wtedy, gdy mam więcej czasu. Czyli często :D Są to tereny trawiaste (jak można się domyśleć) z dala od samochodów i ruchliwych ulic. Można tam robić wszystko. My głównie bawimy się we frisbee, aport, tropienie i sztuczkujemy. Gdyby pospacerować dalej, weszlibyśmy na kopalnię. Nie chodzę tam za często, bo po powodziach jest tam mokro i błotnie, a zwłaszcza teraz gdy jest śnieg. Są to tereny bardzo duże i szczerze powiedziawszy każdego dnia odkrywamy nowe zakamarki ;) Cieszę się, że mamy blisko siebie takie miejsce. Ostatnio odkryłyśmy fajny lasek, gdzie można będzie dużo skakać. Pozostaje tylko czekać, aż Lilu skończy rok. ;) Wkleję kilka fotek, mało, bo bateria w aparacie padła.
Latamy...

 Ale czasem też ładnie wyglądamy. ;)


Zdjęcia są z czasów, gdy śnieg występował tylko gdzieniegdzie. Oczywiście informuję, że zdjęcia po kliknięciu na nie się powiększają. ;)

poniedziałek, 6 grudnia 2010

Top Model

Moje kochane szczęście wygrało konkurs w zoologicznym "Top Model" w kategorii "Najpiękniejszy pies" :D Dzisiaj miał być odbiór nagród, przynajmniej ja tak sądziłam.... Przyjeżdżam do sklepu a tu bum. najpierw ankieta :D Musieli wiedzieć jaką karmę Lilcz zażera, ile waży, jaka rasa, wiek... Nagroda to półroczny zapas karmy. :o do odbioru ok. 14 grudnia. Jak dadzą za dużo to może coś powędruje do schroniska ;) Przypomniałam jej również co to frisbee, bo dawno go nie widziała. Na śniegu trudno jest rollerować, więc jej trochę rzucałam. Nie powiem że jest źle, bo dużo razy złapała. Jednak mnie to nie zadowala, bo ja musiałam celować w moment, kiedy ona podnosi zad z ziemi... ale wiadome, młoda jeszcze jest, a ja i tak nie chcę przemęczać stawów. ;) Zdjęć z frisbowania nie mam, ponieważ było ciemno. Muszę jeszcze z nią poćwiczyć koncentrację i będzie git. ;)

niedziela, 5 grudnia 2010

Trochę więcej o małym stworze

W pierwszym poście było trochę już o niej napisane, teraz kolej na co nieco o sztuczkowaniu i zdjęcia. :D
 Komend i sztuczek umie niewiele. Czemu? Była dość długa przerwa w uczeniu, sama nie wiem czemu. Pewnie dlatego, że mi się nie chciało, a Lilu była jeszcze nieogarniętym szczeniakiem. Dalej co prawda tak jest :D ale już umie skupić się na przewodniku(oczywiście gdy ją nic nie rozprasza, ale pracujemy nad tym ;)) Także umie:
1. siad
2. daj łapę, drugą, piątka
3. leżeć
4. perfekcyjnie zdechł pies :D
5. turlaj się
6. hop (czyli dwoma przednimi łapami oparcie się na np. ręce, nodze, stopie, patyku czy czym kolwiek)
7. na miejsce
8. stój (czyli stanie na dwóch tylnich łapach)
9. ćwiczymy takie prawdziwe poproś
10. zejdź (np. z łóżka)
11. obrót
12. slalom między nogami (niedawno się nauczyła, także nie umie jeszcze perfekcyjnie)
oraz parę innych, o których zapomniałam. ;) wie także co to frisbee, czasem zdarzy jej się złapać w locie, ale nie często, a tak to rollery.
no to może trochę zdjęć:
2 miesiące:
 3 miesiące:
 4 miesiące:
5 miesięcy:
6 miesięcy:
7 miesięcy:
to już w następnych postach...



Zaczynamy...

Kto to jest ta LILU?
Lilu jest to przeurocza suczka tricolor w typie rasy Cavalier King Charles Spaniel.Urodziła się 21 kwietnia 2010 roku, obecnie ma 7 miesięcy. Dla mnie jest spełnieniem marzeń. W przyszłości planujemy dog frisbee oraz agility(mniej więcej na jej rozmiary ;)).
Dlaczego cavalier?
Na początku miała być dogoterapia, jednak to totalnie wypadło z naszych planów. Potem ta miłość do cavalierów została. Gdy Lilu już do nas trafiła, zaczęłam bardziej się interesować frisbee, agility i przeróżnymi sztuczkami. I to kontynuujemy ;)
Kim jestem ja?
Pomińmy...
Co będzie na tym blogu?
Relacje z naszego życia, osiągnięć małych i dużych oraz masa zdjęć ;)

MIŁEGO CZYTANIA-OGLĄDANIA. :D