Nie zezwalam na kopiowanie tekstów i zdjęć ze strony bez mojej zgody, zgodnie z Dz. U. 94 nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 nr 43 poz. 170 cyt.:
kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie materiałów w całości lub w części bez zgody autora jest zabronione, stanowi naruszenie praw autorskich i powiązane jest z odpowiedzialnością karną”.

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Obi, obi... OBI?!

Mniej więcej tak można sobie wyobrazić nasze ostatnie spędzanie czasu.
Nigdy nie widziałam nas w obi, zawsze myślałam, że to dla innych psów - na pewno nie dla nas. Jednak ostatnio dochodząc do wniosku, że nasze sportowe życie będziemy kontynuować dopiero na wiosnę (pies jak jest zimno na polu dysku ani żadnej innej zabawki do pyska nie weźmie, bo to takie zimne jest! oraz być może kurs agility), a przez zimę trzeba czymś psa zająć, zdałam sobie sprawę, że został mi dog dancing lub obedience. Wybrałam to drugie, bo o tym mam trochę większe pojęcie (chociaż wciąż małe).
I tak od kilku dni zaczęłyśmy sobie ćwiczyć. Przyjęłam taktykę szkolenia przez całe Lilczowe życie, nigdzie nam się nie spieszy ;-) Chciałabym dopracowywać wszystkie elementy tak, aby było to dokładne, a nie tak jak kiedyś - byle jak, byle do przodu.
Aktualnie pracujemy nad dostawianiem do nogi. I muszę psa pochwalić, bo wychodzi nam to bardzo ładnie 8) Czasami za daleko, ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, ponieważ kiedyś kiedyś było tak, że pies siadał kilometr ode mnie.
Największym wyzwaniem dla nas będzie na pewno chodzenie przy nodze na kontakcie i zmiana pozycji. Ale szczerze powiedziawszy cieszę się, że będzie to trudne. Życie, gdzie pies kuma każdą komendę/sztuczkę po pierwszym jej powtórzeniu jest nudne!

Kilka Lilczkowych:














6 komentarzy:

  1. Widzę, że sporo osób obiera taka taktykę działania, co do zajęć z psem na zimowe wieczory (wieczory, bo w sumie rano noc i po powrocie ze szkoły/pracy też noc ;)). Ja z moją Giną kiedyś robiłam jakieś elementy obedience, a teraz do tego wróciłyśmy.
    Chodzenie na kontakcie jest ok, dopóki nie dołączy do tego smyczka xD.
    Powodzenia w obikowaniu! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale super ! Kibicować Wam będę z całego serca :) i kto wie, może kiedy spotkamy się na jakiś zawodach, co ? :)
    Pozdrowienia
    Asia & Ri

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale slodziak z tego Twojego psa. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No to żółwik :) My także ćwiczymy do obi. Najgorsze dla nas? Zmorą jest chodzenie w kwadracie oraz zmiana pozycji.
    Powodzenia w nauce ;)
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  5. Lilu jest bardzo fotogeniczna ;*

    OdpowiedzUsuń