Nie zezwalam na kopiowanie tekstów i zdjęć ze strony bez mojej zgody, zgodnie z Dz. U. 94 nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 nr 43 poz. 170 cyt.:
kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie materiałów w całości lub w części bez zgody autora jest zabronione, stanowi naruszenie praw autorskich i powiązane jest z odpowiedzialnością karną”.

wtorek, 29 stycznia 2013

Zimowy sen

Pogoda nas nie rozpieszcza - najpierw padał deszcz, który zamarzał gdy tylko spadł na ziemię (darmowe lodowisko!), potem zostało to przykryte warstwą śniegu,  teraz z kolei jest chlapa, wszędzie mokro. Warunki do ćwiczenia czegoś ambitniejszego kijowe. Martwi mnie ten lód który został pod śniegiem - nie pozwolę przecież psu skakać, bo jeśli natrafi na ostry kawałek to katastrofa gwarantowana... Ćwiczymy naprawdę mało, za mało, co niestety skutkuje zbędnym tłuszczykiem na żeberkach ;)
Głównie dopracowujemy elementy obi. O ile z dostawiania jestem bardzo zadowolona, tak na chodzenie przy nodze nie mogę znaleźć złotego środka. Ciągle kombinuję i wymyślam nowe metody, może kiedyś mi się uda... Bierzemy się także za zmiany pozycji i wstęp do aportu. Jeśli się uda zawitamy również na obikowych warsztatach, jednak jeszcze nic nie jest pewne. :)
Oprócz posłuszeństwa mam jeszcze pomysł na kilka sztuczek. Z psem pracuje się świetnie - bardzo rzadkie, pozytywne treningi, gdzie można zdobyć duuużo żarcia są kuuul 8)
Mimo wszystko czuję, że zapadłyśmy w zimowy sen. ;) Może czytając powyższą część o obediencowych planach i marzeniach tego tak się nie odczuwa, ale naprawdę mało robimy. Nie pamiętam kiedy ostatni raz Li była porządnie zmęczona fizycznie. Wiosno, przybywaj!


9 komentarzy:

  1. Chlapa ... fleee :/ nie da się ćwiczyć w takich warunkach, wiemy to po sobie :D

    Super, że Wam idzie z dostawaniem, u nas nigdy się nie uda ;D powodzenia w dalszej pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo tak, my też zniecierpliwione czekamy na wiosnę! A najgorsze są prognozy pogody, w których mówią, że te roztopy są przejściowe i ma po nich wrócić zima...

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak, jak są te lody, śniegi to sprawa ćwiczeń pewnie gorzej wygląda :P Ale dobrze, że to obi trenujecie, zawsze coś :) Też już chcę wiosnę, nie są zbyt miłe spacery w tym błoto- wodzie...
    Strasznie podoba mi się ta fota Li :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zimo zostań, ale bądź zimą a nie rozciapaną kupą lodu!
    Też ostatnio zaniedbałam treningi Zulci i jestem na siebie zła! Ta głupia szkoła... zajmuje tylko czasu! Trzeba się teraz w ferie zabrać do pracy!

    OdpowiedzUsuń
  5. ale super tego obi !! Gratki postępów i cieszę się, że chyba w końcu się przekonałaś :> Trzymam kciuki za dalsza udaną drogę w tym kierunku !

    OdpowiedzUsuń
  6. Nas również pogoda nie rozpieszcza.. Ale jakoś się trzymamy.
    Mam nadzieję, że wiosna wkrótce sie pojawi.

    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dokładnie, ja też czekam na wiosnę jak na zabawienie. Może Anka się rozrusza. Pozdrawiam ślicznotkę. Tytus

    OdpowiedzUsuń
  8. My też czekamy na wiosnę, bo jeśli ma być takie błoto w zimę to już niech będzie ciepło, trawa i kwitnące kwiatki ;)
    Trzymamy kciuki, aby wszystko Wam się udało w dalszej pracy ;)

    Pozdrawiamy ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Halo, pobudka! Zapraszam do mnie po wyróżnienie. Pozdrawiam Tytus

    OdpowiedzUsuń