
Żeby choć trochę uspokoić psa, jakoś przedwczoraj wyklikałyśmy sobie podawanie TYLNYCH łapek. Jestem bardzo nieogarnięta, planuję sobie daną rzecz do zrobienia na najbliższy czas i albo nic z tego nie wychodzi, albo zmieniam ją sto razy. Bo teraz, jak już pisałam, miałyśmy dalej pracować nad mięśniami, a wychodzą nam różne sztuczki ;) Muszę też siąść i napisać jakiś grafik, co i w jaki dzień z nią robić i testować, czy za dużo, czy za mało, czy wystarcza, czy nie...

Nie wiem czy pisałam, ale pewnego dnia, jako że wróciła genialna motywacja, wzięłam znów CSa... i został przyjęty! :) Ładne szarpanie, nakręcenie, pracowała normalnie tak jak z Hero Pup. :) Na początku te dyski Lilu się w ogóle nie podobały, nie szarpała się, ani nic.. Zastanawia mnie, czy to nie przez ten sam kolor co miał sonic. Wracając do spaceru, bo znów piszę nie na temat ;), zaczęłyśmy vaulty. Jeszcze nie dużo, ale sucz wie, co ma robić. Teraz chciałabym, żeby były szybsze, ale to przyjdzie z czasem. Co ciekawe spacer W OGÓLE jej nie zmęczył, przyszła do domu i znów w trybie gotowości. Pies z ADHD czy, co mnie ostatnio zaczęło zastanawiać, brak offa?

Dzisiaj natomiast trochę popiłeczkowałyśmy. C-U-D-O! Musicie wiedzieć, że mój pies za piłkami nie przepada ;-) a dzisiaj? Śliczne skupienie, baaardzo szybki bieg po piłkę, genialne szukanie! (kiedyś, jeśli piłka zniknęła jej z oczu, po prostu się poddawała), GENIALNE APORTOWANIE (!) , genialnie szybki powrót ze zdobyczą :D nawet z 3 razy zdarzyło się, że po prostu puściła mi ją pod nogami i pognała oczywiście żeby znowu zaaportować :).
Dla niektórych oczywiste rzeczy, a dla nas sukcesy! ;-)
Brawa dla Lilu ! Zdolny z niej zwierz, i to bardzo :D Czekamy na więcej fotek :)
OdpowiedzUsuńBrawa!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcie ostatnie!
Będę z chęcią oglądac foty:)
Bardo fajny blog,będę często tu zaglądała.Ładna spanielka,z hodowli?
OdpowiedzUsuńNie, Lilu niestety nie jest z hodowli.
OdpowiedzUsuńU nas występuje niechęć do łapania, kiedy Ginie nie pasuje jakiś dysk. Jak jej nie pasi to specjalnie się nie wysila, żeby go złapać. Ew. nie próbuje go łapać, jak źle jej rzucę, ale tutaj wina leży już tylko po mojej stronie ;).
OdpowiedzUsuńGratuluję postępów frizbowych i piłeczkowych :D.
Na Twoje pytanie dot. dysków odpowiedziałam w komentarzu pod notką jakby co ;).
OdpowiedzUsuń